Tico. Pierwsze auto i pierwsze (i mam nadzieję, że ostatnie) dachowanie. Nie na darmo ludzie mówią na nie "Jeżdząca Trumna". Nie tylko wyglądem sobie ten samochodzik na to zasłużył. Połączenie toporności ruskiego czołgu i kartonowego (w przenośni) nadwozia. Nie polecam, chyba, że planujecie jakieś mało efektowne samobójstwo.
Jeżdżąca trumna... to prawie jak maluch

Niestety muszę się zgodzić z Tobą, bozydar88. Tico to niezbyt bezpieczny samochód.
Hehe, Merce takie wielkie kolumbryny, a weź takim zaparkuj gdzieś

Co do Tico to się zgodzę, moi rodzice jeździli jakiś czas tym i to aż strach wsiadać. Matizy zresztą podobnie. Ciągle ma się wrażenie że przy większym podmuchu wiatru samochód się na bok przewróci.
mercedesy to jest coś! <3
a mój pierwszy i obecny to renault laguna II <3 kocham to autko jak nie wiem.