Forum SUV

Pełna wersja: Offroad
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Ktoś z was robi takie rzeczy? Czym? Jak pojazd to wytrzymuje i czy akurat posiadany przez was się do tego nadaje, choć troszkę?
My z kumplami tez zesmy jezdzili po offroadzie na mazurach. Fajna zabawa byla póki oski kolega nie stracil w malaczu. ale SUVem to nie, bo sam swojego nie mam.
He he, my też kiedyś z kumplami złożyliśmy się w pięciu po 50 zł, kupiliśmy malacza i śmigaliśmy po działkach w pobliżu opuszczonej fabryki w okolicy. To jeszcze za małolata, jak żaden z nas jeszcze prawka nie miał.
W sumie to marzy mi sie taki prawdziwy offroad w czyms lepszym do offradu niz SUV. Taki offroad ze sie zakopujesz, musisz zasuwac z lopata, upieprzony w blocie po szyje jak moja kiedys na kapieli blotnej w centrum odnowy jakiejstam. Taki offroad, ze w 10 chlopa nie wepchniecie auta pod gore, albo trzeba uzywac wygiagarek, najlepiej wszystkich naraz bo przeciez im wiecej tym lepiej Duży uśmiech
Chciałbym kiedyś spróbować ale nie mam okazji jak n arazie. Dobrze by tak pobrudzić i samochód i siebie, zagrzebać się w błocie, tak jak andy889 mówi Duży uśmiech To jest przygoda dla prawdziwych facetów Duży uśmiech

Może w te wakacje sie uda, jedziemy z kumplami w góry, tam jest sporo ludzi którzy się w tym obracają, moze sie podczepimy do kogoś.
Zdarzyło się pare razy z kumplami w na podlasiu, gdzieś w okolicach Mielnika...dobre czasy. Kumpel ma suzuki vitare dobre autko w sam raz na takie wycieczki. Akurat pogoda dopisywała bo deszcz mżył często i było takie fajne błotko, mozna było sie wybrudzić potem kąpiel w rzece zimna woda to jest to Duży uśmiech A wieczorami ognisko kiełbaski ziolo, to jest życie hehhe Duży uśmiech
Lipa straszna Smutny Zapytalem mojej niuni co mysli o tym, zebym pozyczyl od kumpla jego starego Range Rovera i sobie pobrykal w blotku, to zaczela sie wydzierac w stylu "nie masz na co czasu marnowac, kto to upierze, caly dzien bedziesz sie dobrze bawil beze mnie" Smutny A ten kumpel od auta powiedzial zem jest pantoflarz... cokolwiek to mialo oznaczac.
Takze dla mnie przygoda z offroadem skonczyla sie na niczym kurde.
(02-17-2012 10:56 PM)Sławek napisał(a): [ -> ]He he, my też kiedyś z kumplami złożyliśmy się w pięciu po 50 zł, kupiliśmy malacza i śmigaliśmy po działkach w pobliżu opuszczonej fabryki w okolicy. To jeszcze za małolata, jak żaden z nas jeszcze prawka nie miał.

Sławek też mam taką przygodę za sobą... piękne czasy. chętnie bym wrócił do takiego szczeniackiego wieku, żeby sobie poszaleć...
Na razie nie miałem okazji się pobawić w takie "brudzenie auta", hehe. Ale marzy mi się, oj nie powiem Duży uśmiech Chętnie bym się z chłopakami gdzieś wybrał w jakieś pustynie i w puszcze Duży uśmiech
Ja już jeździłęm po górach w błocie dwoma przystosowanymi samochodami. Wrażenia mega kolosalne ! Polecam amatorko dla każdego !

_______________________
http://gabinet-psycholog.pl/
Przekierowanie